Ruda Śląska | Ruda Śląska - nasze miasto.

FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy

 Forum Ruda Śląska Strona Główna

   ProfilProfil    Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości    GalerieGalerie    ZalogujZaloguj    RejestracjaRejestracja 

Początek - DOWCIPY
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Ruda Śląska Strona Główna -> Humor
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Travis
ViP - DyŁektoŁ 8)
ViP - DyŁektoŁ 8)



Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bykowina City

PostWysłany: Pon 22:51, 25 Lip 2005    Temat postu: Początek - DOWCIPY

 

Na początek, jako że to jest dział humor, to jo wom opowiem kawał, a raczej opisza, znaczy napisza Very HappyVery Happy, a więc:

Kali chciał poślubić białą kobietę. Rozmawia więc z ojcem...
- Wiesz Kali ,ale biała kobieta potrzebuje pieniądzy.
- Kali pójść do pracy...
- A wiesz, biała kobieta jest bardzo rozrzutna.
- Kali zarobić te pieniądze.
- Wiesz Kali, białe kobiety doprowadzają mężczyzn do bankructwa.
- Kali będzie dużo pracować.
- Ale Kali... białe kobiety potrzebują ,by ich mąż miał metrowego...
- Kali obciąć...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
piRania
Zaglądający



Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: KoChŁoWiCe

PostWysłany: Wto 10:28, 26 Lip 2005    Temat postu:

 

Na lekcji polskiego każde z dzieci ma powiedzieć kilka zdań o zimie. W końcu przychodzi kolej na Jasia.
- Jest wielki mróz. Z drzew spadły już wszystkie liście, ptaki odleciały do ciepłych krajów, woda zamarzła w jeziorze, a na lodzie wilki się pie*dolą.
- Jasiu źle.
- Pewnie że źle, bo im się łapy ślizgają.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dani
Bywalec
Bywalec



Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ruda Śląska - Bykowina =]

PostWysłany: Wto 11:13, 26 Lip 2005    Temat postu:

 

hmm... nie chce mi sie pisać kawałów to przeczytajcie sobie fajną, ciekawą i życiową historyjke Wink [link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KnefLa
ViP - Pani pŁezes0wa 8)
ViP - Pani pŁezes0wa 8)



Dołączył: 23 Lip 2005
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: BykoWina :]

PostWysłany: Wto 13:28, 26 Lip 2005    Temat postu:

 

Facet lekko na bani wraca do domu
Zona od razu, z pretensjami i takie tam.
Facet siega do kieszeni, wyciaga kartke i mowi:
-OK, przynioslem test, zaraz zobaczymy jaka ty obeznana i kulturalna jestes!
Zona:
- Zobaczymy, czytaj.
-Taaak, pytanie pierwsze. Podaj jakies dwie waluty.
- HE, no chociazby dolar i euro.
- Dobra, podaj dwa typy srodkow antykoncepcyjnych.
-Jejku, moge ci conajmniej 10 podac.
- Wierze. Pytanie trzecie. Podaj mi 2 rzeki w Islandii...
zona
- .........
- Milczysz?
- Ha! Wiedzialem! Oprocz szmalu i seksu, zadnych kur** zainteresowan!

***

Po długiej upojnej nocy on zauważył na jej stoliku przy nocnej lampie zdjęcie faceta. Zaczął się niepokoić.
- Czy to jest twój mąż? - nerwowo zapytał.
- Nie głuptasie - odpowiedziała przytulając się do niego.
- Czy to twój chłopak? - kontynuował.
- Nie, coś ty - odpowiedziała.
- Czy to twój ojciec lub brat? - pytał.
- Nie, nie, nie - odpowiedziała delikatnie gryząc go w ucho.
- A więc kto to jest? - nalegał.
- To ja przed zabiegiem chirurgicznym.

***

Wpada do biura Kowalski, tak jak stworzył go Pan Bóg, na głowie kapelusz, w ręku teczka. Kierownik krzyczy:
- Czyście Kowalski zwariowali, nago do pracy?!
Kowalski:
- Panie Kierowniku, bo to było tak: byłem na balandze u mojej znajomej. W pewnym momencie gaśnie światło i słychać hasło - krawaty na żyrandol. Światło się zapala, wszystkie krawaty na żyrandolu. Gaśnie światło, hasło - Panie do naga. Zapala się, wszystkie Panie nago. Znowu gaśnie światło, hasło - Panowie do naga. Zapala się - Panowie nago. Gaśnie po raz kolejny, hasło - Panowie do roboty...
No to złapałem teczkę i kapelusz i przybiegłem.

***

Lata Zajączek po lesie i podśpiewuje:
"...Wyjebałem Lwicę, wyjebałem Lwicę, wyjebałem Lwicę..."
Na to inne zwierzęta mówią mu:
"Słuchaj Zając, Lwica to dziewczyna Króla Lwa, nie krzycz tak, bo usłyszy..."
Ale Zając nie słuchał dobrych rad innych zwierząt, tylko podśpiewywał dalej i latał jak opętany po lesie.
Oczywiście natknął się na Króla Lwa, który usłyszał jego śpiew i wkurwił się niepomiernie.
"Ja ci dam mały gnojku. Moją Panią obrażasz. Jak mogłeś (o ile to prawda) przyprawić mi rogi ?!"
I goni Zająca po lesie...
Zając ucieka co sił w nogach. Ledwo co mu się udaje, przeskakuje w ostatniej chwili przez drzewo o dwóch konarach w kształcie litery "V".
Lew większy, przeskakuje za nim i klinuje się między konarami swoimi szerokimi biodrami...
Zając zatrzymuje się, wraca, obchodzi konar z zaklinowanym Królem Lwem od tyłu, zdejmuje spodnie, zakłada prezerwatywę i mówi:
"No ku***, w ten numer to chyba mi już nikt nie uwierzy"

***

Żona w czasie stosunku pyta męża:
- A jeśli urodzi się nam dziecko to jak damy mu na imię?
Mąż bierze prezerwatywę i robi jeden supełek, drugi, trzeci, po dwudziestym mówi:
- Jeśli się stąd wydostanie to nazwiemy go MacGaywer.

***
No narazie tyla Cool


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dani
Bywalec
Bywalec



Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ruda Śląska - Bykowina =]

PostWysłany: Wto 13:30, 26 Lip 2005    Temat postu:

 

ale żeś sie rozpisała Laughing mosz szczęście, że było śmieszne Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KnefLa
ViP - Pani pŁezes0wa 8)
ViP - Pani pŁezes0wa 8)



Dołączył: 23 Lip 2005
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: BykoWina :]

PostWysłany: Wto 13:36, 26 Lip 2005    Temat postu:

 

Dani nie byda po jednym pisać Wink
Dobra, żeby nie było to jeszcze ten:


Pułkownik do majora:
Jutro o 9:00 nastąpi zaćmienie Słońca, co nie zdarza się kżzdego dnia. Niech wszyscy żołnierze wyjdą na plac ćwiczeń, będę im udzielał wyjaśnień. W razie deszczu, ponieważ i tak nic nic nie będzie widać, prosze zebrać ludzi w sali gimnastycznej.
Major do kapitana:
Na rozkaz pułkownika jutro o godzinie 9:00 rano odbędzie się uroczyste zaćmienie Słońca. Jeśli zajdzie konieczność deszczu, pan pułkownik wyda w sali gimnastycznej oddzielny rozkaz, co nie zdarza się każdego dnia.
Kapitan do porucznika:
Na rozkaz pułkownika jutro o 9:00 nastąpi zaćmienie Słońca. W razie deszczu zaćmienie odbędzie się w sali gimnastycznej, co niezdarza się każdego dnia.
Porucznik do sierżanta:
Jutro o 9:00 pułkownik zaćmi Słońce na sali gimnastycznej, co nie zdarza się każdego dnia.
Sierżant do kaprala:
Jutro o 9:00 nastąpi zaćmienie pułkownika z powodu Słońca. Jezeli na sali gimnastycznej bedzie padal deszcz, co nie zdarza się każdego dnia, zebrać wszystkich na plac ćwiczeń.
Dwaj szeregowi pomiędzy sobą:
Zdaje się, że jutro bedzie padal deszcz. Słonce zaćmi pułkownika na sali gimnastycznej. Niewiadomo dlaczego nie zdarza się to każdego dnia...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dani
Bywalec
Bywalec



Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ruda Śląska - Bykowina =]

PostWysłany: Wto 14:07, 26 Lip 2005    Temat postu:

 

no to też zarzuca jakieś kawały... nie będą śmieszne... ale nikt nie powiedział, że takie mają być Razz Mr. Green

Spotyka się dwóch facetów, jeden mówi:
- Kurcze, powiedz mi co mam zrobić, mam problem z teściową, wchrzania się do każdej dyskusji, kłócimy się, nie mogę dojść z nią do ładu.
- Spoko, kup jej samochod, teraz jest dużo wypadków, zabije się gdzieś.
- o.k.
Spotykają się po dwóch tygodniach:
- Chryste, aleś mi doradził.
- Co się stało?
- Posłuchaj, nie dość, że straciłem kase na samochód, ona żyje i prowadzi jak szatan to jeszcze ma 3 kierowców na sumieniu.
- A jaki jej samochód kupiłeś????
- No, Syrenkę.
- Boś głupi, trzeba było jaguara, to by już nie żyła.
- o.k. teraz kupie jaguara.
Spotykają się po następnych dwóch tygodniach:
- Rany julek, jaki jestem szczęśliwy!
- Co, nie żyje? A nie mówiłem?
- Uffff, wreszcie nie żyje, a najbardziej mi się podobało, jak jej głowę odgryzał.


Pyta znajomy znajomego:
-Z kim jedziesz nad morze w tym roku?
-Z żoną, dziećmi i z teściową.
-Z teściową? - pyta zdziwiony.
-A niech się franca do piachu przyzwyczaja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
piRania
Zaglądający



Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: KoChŁoWiCe

PostWysłany: Wto 16:20, 26 Lip 2005    Temat postu:

 

Diabeł złapał: Polaka, Niemca i Ruska
Kazał im przejść przez jaskinię pełną komarów!
Pierwszy poszedł Rusek
...5 minut później...
wychodzi cały w bomblach i ranach
Drugi wchodzi Niemiec
...5 minut później...
wychodzi cały w bomblach i ranach
Trzeci wchodzi Polak
...5 minut później...
wychodzi cały zdrowy i nie pokaleczony
Rusek i Niemiec pytają się- jak tego dokonałeś?
Polak odpowiada- Zabiłem jednego a reszta poszła na pogrzeb!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KnefLa
ViP - Pani pŁezes0wa 8)
ViP - Pani pŁezes0wa 8)



Dołączył: 23 Lip 2005
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: BykoWina :]

PostWysłany: Wto 17:14, 26 Lip 2005    Temat postu:

 

Travis mom nadzieja, że sie nie obrazisz za mało zmiana Tematu Wink

A teraz mój ulubiony kawał:
Włazi chopek do windy, patrzy tam schody a on nie umi pływać Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Travis
ViP - DyŁektoŁ 8)
ViP - DyŁektoŁ 8)



Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bykowina City

PostWysłany: Wto 17:21, 26 Lip 2005    Temat postu:

 

zboczony_knefel napisał:
Travis mom nadzieja, że sie nie obrazisz za mało zmiana Tematu Wink


nie, nie obraża sie :]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KnefLa
ViP - Pani pŁezes0wa 8)
ViP - Pani pŁezes0wa 8)



Dołączył: 23 Lip 2005
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: BykoWina :]

PostWysłany: Wto 17:30, 26 Lip 2005    Temat postu:

 

Travis to GIT Cool

***

10 przykazań klawiatury ^^

Jam jest klawiatura twoja, która pisanie maili ci umożliwia:
1. Nie będziesz klawiatur innych używał.
2. Nie będziesz w klawiaturę walił nadaremno.
3. Pamiętaj, abyś w weekend dużo maili napisał.
4. Czcij klawiaturę swoją i kompa swego.
5. Nie niszcz.
6. Nie krusz.
7. Nie zalewaj.
8. Nie pisz na mnie fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.
9. Nie pożądaj hardware’u bliźniego swego.
10. Ani żadnego softu, który jego jest.

ENTER


Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
k0Łtuna
ViP - DyŁektoŁ 8)
ViP - DyŁektoŁ 8)



Dołączył: 26 Lip 2005
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: byko.

PostWysłany: Wto 22:43, 26 Lip 2005    Temat postu:

 

jadą czi kreciki, jeden p0jech0ł w praw0, drugi w lew0, a czeci tysh p0jecc0ł pr0st0 CoolVery Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dani
Bywalec
Bywalec



Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ruda Śląska - Bykowina =]

PostWysłany: Wto 23:45, 26 Lip 2005    Temat postu:

 

[link widoczny dla zalogowanych] Cool

Młoda dziewczyna klęka przed konfesjonalem i mówi:
- Ojcze - bez przerwy grzeszę.
- Jak grzeszysz, moje dziecko? - pyta ksiądz.
- Popełniam grzech próżności. Codziennie kilka razy staję przed lustrem i mówię "Jaka ja jestem piękna".
- Ksiądz wychyla się z konfesjonału, patrzy na dziewczynę i mówi:
- Moje dziecko. Mam dla ciebie dobrą wiadomość. Nie grzeszysz. Ty po prostu się mylisz.

W pociągu w jednym przedziale siedzą żołnierz- szeregowiec, generał, kobieta w średnim wieku i jej 18- letnia córka. W pewnej chwili pociąg wjechał do tunelu, zrobiło się zupełnie ciemno. Słychać głośne plaśnięcie, jakby uderzenie w policzek. Pociąg wyjeżdża z tunelu. Co sobie myślą te cztery osoby?
Matka: "Ocho, któryś z panów próbował dobierać się do mojej córeczki, a ona spoliczkowała go. Dobrze ją nauczyłam. "
Córka: "Oho, mamusia ma jeszcze powodzenie. "
Generał: "No tak! Młody skorzystał, a ja dostałem. "
Żołnierz: "Jak jeszcze raz wjedziemy do tunelu, to znowu strzelę generała w mordę... "


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
k0Łtuna
ViP - DyŁektoŁ 8)
ViP - DyŁektoŁ 8)



Dołączył: 26 Lip 2005
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: byko.

PostWysłany: Śro 1:09, 27 Lip 2005    Temat postu:

 

Jasiu u spowiedzi mówi do księdza:
- Proszę księdza zgwałciłem kurę.
- Tak ? A jak to zrobiłeś ?
- No złapałem za skrzydła i łapy i dalej to już wiadomo.
- Hmmm sprytnie to zrobiłeś, bo ja tylko za skrzydła i mnie pazurami podrapała.

-------------------------------------------------------------------------------------

Wpada blondynka do Pizzerii z gównem w ręku i mówi:
- Patrzcie, prawie bym wdepnęła.

-------------------------------------------------------------------------------------

Syn milicjanta dostał dwóję z geografii, bo nie wiedział, gdzie leży Afryka. Po powrocie do domu spytał ojca. Ten zbił syna za zła ocenę i powiedział, że odpowie jutro. Na drugi dzień pyta o to swojego przełożonego. Ten drapie się po głowie i mówi:
- Musi być gdzie niedaleko, bo u nas na warsztatach pracuje Murzyn i dojeżdża do roboty rowerem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KnefLa
ViP - Pani pŁezes0wa 8)
ViP - Pani pŁezes0wa 8)



Dołączył: 23 Lip 2005
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: BykoWina :]

PostWysłany: Pią 12:02, 05 Sie 2005    Temat postu:

 

Na balkonie w bloku opala się piękna, naga kobieta. Nagle z góry zjeżdża kartka na sznurku. Na kartce jest napisane: "Jeśli chcesz się ze mną kochać pociagnij 2 razy, jeśli nie, pociągnij 50 razy z czego ostatnie 10 bardzo szybko."

***

Leci dziadek z wnuczkiem na wycieczkę do Bankoku samolotem. Stewardesa opowiada różne ciekawostki o tym mieście i na zakończenie dodaje:
- Proszę uważać, 80% kobiet w Bangkoku jest zarażona wirusem HIV, a pozostałe 20% cierpi na gruźlicę.
- Co, co mówiła? - pyta wnuczka przygłuchy dziadek.
- Dziadek, rwiemy tylko te co kaszlą - odpowiada wnuczek

***

Do brzozy podchodzi krowa i zaczyna się wspinać na drzewo. Sroka w szoku obserwuje, jak krowa spokojnie sadowi się koło niej na gałęzi.
Wreszcie pyta:
- Krowa, co ty robisz?
- A, przyszłam sobie wisienek pojeść...
- Ty, krowa... ale to jest brzoza, a nie wiśnia...
- Spoko... Wisienki mam w słoiczku...

***

Dziewczyna idzie sama na imprezę. Zauważa tam superfaceta, który świetnie tańczy. Podchodzi do niego i mówi:
- Ale zajebiście tańczysz!
A facet krótko:
- Spadaj, mała!
Dziewczyna, trochę zbita z tropu, wycofuje się. Ale po chwili znowu ulega jego urokowi. Podchodzi i znowu swoje:
- Ale zajebiście tańczysz!
Koleś jest nieugięty:
- Spadaj, mała!
Dziewczyna traci nerwy:
- Wiesz co? Jesteś cham i prostak!
Facet nie traci rezonu:
- No i co z tego! Ale zajebiście tańczę!

***

Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agneska88
Zaglądający



Dołączył: 07 Sie 2005
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ChoRzów

PostWysłany: Nie 14:58, 07 Sie 2005    Temat postu:

 

Pani powiedziała żeby ułożyć zdanie z ptakami.
Zgłasza się Jaś:
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak.
- A z dwoma? - pyta pani.
Od razu zgłasza się Jaś:
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak i wywinął orła. - odpowiedź Jasia była natychmiastowa
- A z trzema cwaniaczku? - pani pewna swego.
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wywinął orła, poczym puścił pawia.
- No a z czterema? - pani już mniej pewna siebie.
- Tata przyszedł do domu nawalony jak Szpak, wywinął orła, puścił pawia i wytarł gila.
- No dobrze, a z pięcioma? - pani już bardzo zdegustowana.
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wywinął orła, puścił pawia, wytarł gila i zaczął świrować jarząbka, że jest trzeźwy.
- Z sześcioma nie dasz rady...
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wywinął orła, puścił pawia, wytarł gila, zaczął świrować jarząbka, że jest trzeźwy i poszedł dalej pić na sępa. Very HappyVery HappyVery Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KnefLa
ViP - Pani pŁezes0wa 8)
ViP - Pani pŁezes0wa 8)



Dołączył: 23 Lip 2005
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: BykoWina :]

PostWysłany: Nie 16:09, 07 Sie 2005    Temat postu:

 

Heh.. Jo znała ino z 5 ptakami Rolling Eyes
dobre Wink

Teraz kolejno porcja moich Rolling Eyes
***

Nowy ksiądz był spięty jak prowadził swoją pierwszą mszę w parafii więc poprosił koscielnego, żeby mu do świętej wody dolał kilka kropelek wódki, która go rozluźni. I tak się stało.
Na drugiej mszy zrobił tak samo i czuł się nawet lepiej niż na pierwszej.
Po nabożeństwach wrócił do pokoju i znalazł list:
"Drogi bracie, następnym razem dolej kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do wódki, bo:
- Krzyż trzeba nazwać po imieniu, a nie to "duże T"
- Nie wolno na Judasza mowić "ten s.kurwysyn"
- Na krzyżu jest Jezus, a nie Czegewara
- Jest 10 przykazań, a nie 12
- Jest 12 apostołów, a nie 10
- Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w pizdu
- Inicjatywa, aby ludzie klaskali była imponująca, ale tańczyć makarenę i robić "pociąg" to przesada
- Opłatki są dla wiernych, a nie na deser do wina
- Pamiętaj, że msza trwa godzinę, a nie dwie połówki po 45 minut
- Ten obok w "czerwonej sukni" to nie był transwestyta - to byłem ja."


***

Do księdza w pewnej parafii ma przyjechać biskup. No to ksiądz postanowił pójść na ryby i własnoręcznie coś złowić na obiad. Siedzi nad rzeką wśród innych wędkarzy, nagle trach! ... coś potężnego się złapało.
Ciągnie, ciągnie, ale nie może dać rady. Widzi to inny wędkarz, podbiega do księdza i mówi:
- Niech ksiądz da mi wędke, wyciągnę sukinsyna!
Wyciągnęli rybę. Ksiądz patrzy i mówi:
- Ale duża ryba. Dziękuję za pomoc, ale to słownictwo trochę nie na miejscu...
- Ale proszę księdza, sukinsyn to nazwa tej ryby. Jedne się nazywają śledzie, inne pstrągi, a te sukinsyn.
- Aha, no to w takim razie biorę tego sukinsyna do domu i na obiad!
Biskup przyjeżdża dzisiaj, będzie zadowolony.
Ksiądz wrócił do kościoła. Wychodzi do niego zakonnica:
- O, jaka duża ryba!
- Niezłego sukinsyna złapałem, nie?
- Oj, proszę księdza, ryba duża, ale to słownictwo...
- Proszę się nie przejmować, sukinsyn to nazwa tej ryby. Jedne się nazywają śledzie, inne pstrągi, a te sukinsyn.
- Aha, no to ja wezmę tego sukinsyna i go oczyszcze, później gosposia go przyrządzi, biskup dzisiaj przyjeżdża, będzie zadowolony...
Zakonnica oczyściła rybę i idzie do gosposi, ta widząc rybę mówi:
- O, jaka duża ryba!
- Niezłego sukinsyna złapał ksiądz, prawda?
- No, ryba duża, ale to słownictwo...
- Oj, proszę się nie przejmować, sukinsyn to nazwa tej ryby. Jedne się nazywają śledzie, inne pstrągi, a te sukinsyn.
- Aha, no to ja wezmę tego sukinsyna i go przyrządzę, biskup przecież dzisiaj przyjeżdża...
Późne popołudnie. Ksiądz, zakonnica i biskup siedzą przy stole, rozmawiają. Wchodzi gosposia z rybą. Biskup mówi:
- O, jaka duża ryba!
Ksiądz: - Tak, niezłego suknisyna złapałem!
Zakonnica: - A ja tego sukinsyna wyczyściłam!
Gosposia: - A ja sukinsyna przyrządziłam!
Biskup popatrzył, wyjął flaszkę wódki ze swojej torby i mówi:
- kur** widzę, że jesteście sami swoi. No to zjedzmy tego chuja!

***

Ksiadz sprawil sobie nowa sutanne, ale krawiec uszyl ja za krótka, wobec tego zostało troche materialu. Gdy ksiadz usiadl, wtedy jego meski organ byl widoczny. Zauwazyly to zakonnice i zaczely sie usmiechac. Ksiadz sadzil, ze one sie usmiechaja, bo im sie sutanna podoba i mówi:
- Ładne, co? Jeszcze dwa metry tego w szafie wisi...

***

Byl kiedys bardzo dobry proboszcz - czlowiek wielkiej wiary i dobroci. Nie uciekaly przed nim zwierzeta, karmil biedaków, nocowal bezdomnych... Któregos wieczora wracal po mszy na plebanię i uslyszal ciche wolanie: 'ksieze proboszczu!'
Odwrócil sie, ale nic nie zobaczyl, po chwili wolanie powtórzylo sie i w szarówce dostrzegl siedzaca na kamieniu zabe. Podszedl i schylil sie nad ledwo zywym zwierzatkiem a ono wyjakalo: 'Wez mnie ze soba, jestem zakletym przez zla wiedzme 15-letnim ministrantem. Wez mnie na plebanie, nakarm, napój, przytul, pocaluj, a zdejmiesz zly czar...' Proboszcz niewiele myslac zabral zabke, nakarmil, napoil, przytulil, pocalowal i nawet polozyl na swojej poduszeczce... Rano obudzii sie, patrzy... a kolo niego lezy piekny 15-letni ministrant... I TAKA JEST NASZA LINIA OBRONY, WYSOKI SADZIE..

***

Wbrew pozorom.. Jo nie mom nic do księży Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wAgina fh0m bYk0winA!
ViP - DyŁektoŁ 8)
ViP - DyŁektoŁ 8)



Dołączył: 26 Lip 2005
Posty: 657
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: byk0wina njuu ale chciaŁabych wUeRkA :d

PostWysłany: Nie 23:30, 07 Sie 2005    Temat postu:

 

Pani zapytała dzieci, jak chciałyby pomalować salę?
Zgłasza się Kasia:
- Ja chciałabym pomalować sufit na żółto, jak słonko.
- Dobrze, Kasiu. A ty Przemku, jak chciałbyś pomalować salę?
- Ja chciałbym pomalować podłogę na zielono, jak trawkę.
- Dobrze, a ty Jasiu?
- Ja też chciałbym, żeby sufit pomalować, jak słonko - na żółto, podłogę na zielono, jak trawkę, a przez środek pierdolnąć czarny szlaczek.
Pani się zdenerwowała, zaprowadziła Jasia do dyrektora i mówi:
- Pytam go, jak chciałby pomalować salę, a on mówi, że chciałby, aby sufit pomalować na żółto, jak słonko, podłogę na zielono, jak trawkę, a przez środek pierdolnąć czarny szlaczek.
Dyrektor pokręcił głową:
- Jasiu, ale to by chujowo wyglądało...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agneska88
Zaglądający



Dołączył: 07 Sie 2005
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ChoRzów

PostWysłany: Pon 10:46, 08 Sie 2005    Temat postu:

 

Kilku chłopaków wybierało się na dyskę. Bardzo chciała z nimi pojechać dziewczyna, której bardzo śmierdziało z ust. Długo nie chcieli się zgodzić, w końcu ona obiecała im, że nie będzie się odzywać. Chłopaki tańczyli - ona nie. Różni faceci do niej startowali, prosili do tańca, a ona kiwała tylko głową, że nie.
W końcu pomyślała sobie:
- Idę tańczyć! Mam dosyć podpierania ścian. Przecież jestem na dyskotece. Mogę sie trochę poruszać i nic nie mówić.
Zaczęła tańczyć z jakimś chłopakiem. Tańczą jeden taniec, drugi, piąty... Panienka się wciąż nie odzywa. Chłopak pomyślał więc, że jest bardzo nieśmiała. Nie chciał jej speszyć i w końcu zapytał:
- Jak ci na imię?
- Renata
- O, pierdnęłaś?
- Nie!
- Znowu pierdnęłaś!


Chlopczyk jedzie rowerem po chodniku.
- Jedz plosto, lowelku.
Dojezdza do przejscia dla pieszych.
- Lowelku, stój.
- Taki duzy chlopiec, a nie umie wymawiac "r" - mówi idaca chodnikiem pani.
- Spierd*laj, stara kur*o! A ty lowelku jedz. Grey_Light_Colorz_PDT_06


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Travis
ViP - DyŁektoŁ 8)
ViP - DyŁektoŁ 8)



Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bykowina City

PostWysłany: Pon 11:01, 08 Sie 2005    Temat postu:

 

AGa szalejesz ;d;d;d;d;d ale dobre, podobo mi sie ;d

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Ruda Śląska Strona Główna -> Humor Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

 

Style Created Freely By